Charytatywna Zbiórka Bożonarodzeniowa

W magicznym czasie zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, otwierają się ludzkie serca. Chcemy się dzielić z tymi, dla których los nie był łaskawy. Są ludzie, którzy na co dzień, walczą o godne życie dla tych naszych czterołapych przyjaciół, dla których życie było wyjątkowo okrutne. Często skrzywdzone przez człowieka, dzięki człowiekowi odzyskują radość życia, a ich oczy nabierają nowego blasku. Dzięki Tobie, możemy te zwierzaki obdarować zapasem doskonałych karm, smakowitych puszek, diet weterynaryjnych a nawet smakołyków. Dla tego prosimy pomóż nam , pomagać ludziom i psom z Przytuliska w Gilowie….

Byście mogli poznać ich bliżej , przedstawiamy rozmowę z kierownikiem Przytuliska w Gilowie panem Robertem

 

  1. Jak to się stało, że schronisko powstało ?

Schronisko to nie tylko miejsce pracy, ale przede wszystkim to nasza pasja. Kochamy to co robimy i nie wyobrażamy sobie innego miejsca dla siebie. Wcześniej schronisko funkcjonowało w Uciechowie, niestety ANR sprzedał nas wraz z budynkiem o czym dowiedzieliśmy się dopiero kilka lat później. Nowy właściciel odciął psom prąd i wodę, oraz zażądał natychmiastowej eksmisji. Zupełnie przypadkiem znaleźliśmy opuszczone budynki w Gilowie. Widząc to miejsce otoczone lasami, łąkami i pagórkami zakasaliśmy rękawy i wzięliśmy się do ciężkiej pracy. W odpoczynku od codziennych zajęć, wolny czas spędzaliśmy wraz z psami nad stawem, który znajduje się zaraz za ostatnim budynkiem. Zakochaliśmy się w tym miejscu bezgranicznie.  Powoli tworzymy miejsce przyjazne bezdomnym psom, które u nas zaznają troskę i opiekę. Czeka nas jeszcze długa i wyboista droga, ale widząc codziennie psie mordki, które cieszą się na nasz widok, wiemy że zrobimy dla nich wszystko!

 

  1. Skąd i jakie zwierzaki trafiają do Państwa schroniska? Ile ich jest ?

Prawie wszystkie to psy porzucone, te dla których zabrakło już miejsca w domu i zostały przywiązane do drzewa w lesie lub wyrzucone na drodze. Mamy także kilku podopiecznych, które zostały zabrane przez sąd z warunków w jakich nie powinno nigdy przebywać żadne stworzenie. Np. obecnie są u nas dwa owczarki, które przez całe swoje życie widziały tylko ciemne ściany komórki w piwnicy. W schronisku pokochały spacery i zabawy na placu, a one nawet nie wiedzą że życie może być jeszcze lepsze. Wierzymy, że dla nich też uda nam się znaleźć nowe domy. 

 

  1. Proszę nam coś opowiedzieć o Państwa działalności [ jaki jest cel, co Państwo robicie, w jaki sposób przygotowujecie psy do adopcji, itp )

Zawsze staramy się żeby w schronisku liczba zwierząt nie przekraczała 30 zwierząt-dzięki temu możemy każdemu podopiecznemu zapewnić spacer i czas na zabawy. Jesteśmy chyba jedynym schroniskiem, które obowiązkowo wyprowadza każdego psa z boksu kilka razy dziennie. A przy 30 psiakach naprawdę jest co robić(śmiech). Dzięki właśnie tym spacerom poznajemy psa, widzimy jak reaguje na ludzi, na młodych wolontariuszy, czy zachowuje czystość w boksie, widzimy czy lubi aportować lub czy nigdy nie miał do czynienia z psimi zabawkami, często psy uczą się zabawy od siebie nawzajem. Samo obcowanie z psami jest dla nas przyjemnością, którą nigdy nie będziemy uważać za pracę, a dla nich to namiastka domu, którego często nie miały.

 

  1. To bardzo nietypowa forma działalności, nie tylko dajecie dom, ale i przygotowujecie zwierzaki do adopcji. A co z kotami ?

W schronisku nie mamy kotów, ale bardzo intensywnie pomagamy kotom wolnożyjącym. Pod opieką aktualnie jest około 40 kotów w kilku różnych miejscowościach i miastach. Teraz zbliża się szczególnie trudny okres, temperatury spadają, czasami na miejsce karmienia dochodzi na okres zimy jeszcze kilka dodatkowych kotów, wszystkie staramy się sterylizować na bieżąco, niestety kocia karma to często deficytowy rarytas. 

 

  1. W jaki sposób finansujecie Państwo swoją działalność?

Karmę w głównej mierze dostajemy od ludzi dobrej woli, czasami szkoły zbierają dla nas karmę. Sterylizacje na szczęście są finansowane przez gminy. Od kilku już lat na naszym terenie działa akcja powszechnej sterylizacji, każdy może wysterylizować swojego prywatnego psa czy dzikiego kota, którego dokarmia, a zabieg w 100% jest finansowany przez daną gminę. Oczywiście bardzo zachęcamy prywatnych ludzi do wykonywania takich zabiegów, bo bezdomność zaczyna się do każdej nieplanowanej ciąży zwierzaka.

 

Jak możecie pomóc?

Pod poniższym linkiem, możecie kupić cegiełkę na rzecz pomocy podopiecznym schroniska w Gilowie. Kwota w ten sposób uzbierana zostanie zwiększona i w całości zamieniona na doskonałe karmy dla psów i kotów, oraz dostarczona do przytuliska na nasz koszt.

 

//pes-pes-oferta-swiateczna/bozonarodzeniowa-zbiorka-dla-bezdomnych-zwierzat