Monika Absolonova & # 8211; życie na lewą stronę z Quiz

Śpiewający występ zwrócił jej uwagę na musical Draculi Karela Svobody, w którym zagrała główną rolę. Potem pojawiły się inne musicale: Kleopatra, Trzej muszkieterowie, Noc w Karlstejnie oraz niedawno odnowiona premiera Draculi i premiera nowego musicalu Mona Lisa, gdzie przedstawiła tytułową postać słynnej kobiety z wielkim profesjonalizmem. Wdzięczna piosenkarka wydaje się krucha, ale pewna determinacja i wewnętrzna siła życia nie zaprzeczy. Uwielbia swojego Labradora Kvida, lubi z nim piękne chwile.

Czy zawsze chciałeś mieć swojego psa?

Zawsze chciałem mieć zwierzę. Od dzieciństwa jestem przyzwyczajony do zwierząt. Jedna babcia miała Jamnika Filipa, a potem Cockera Spaniela Dana. Obok mojej babci była mała farma, która była dla mnie jak mała dziewczynka jak raj dla zwierząt. Obok psów trzymali konie i krowy, kury i gęsi. Ale moi rodzice nigdy nie pozwolili mi przywieźć do domu zwierzęcia. Dopiero gdy miałem dwadzieścia lat, kiedy stałem się niezależny i przeprowadziłem się do własnego mieszkania, nadszedł ten moment. Pierwszą rzeczą, którą kupiłem, był pies.

Jak to się stało?

Jeden z moich przyjaciół, z którym się wtedy spotykałem, miał kłótnię pewnego popołudnia. Właśnie tego wieczoru w musicalu Dracula mój przyjaciel w klubie zwierzył się, że urodził się jako szczenię labradora. Kibicowałem, chciałbym szczeniaka, a zwłaszcza labradorów, których zawsze lubiłem. Jest w nich duże zainteresowanie, ale gdybym chciał, jeden szczeniak by mnie zostawił. Miałem w głowie popołudniową kłótnię. Chodzi o przerwę, będę sam. Obiecałem przyjść do szczeniaka. Tymczasem mój przyjaciel i ja nadrobiliśmy ten wieczór. Powiedziałem mu o psie, a on powiedział mi, że nie będziemy mieli dla niego czasu i jak sobie z tym poradzić? Uznałem, że prawdopodobnie miał rację. Jednak pojechaliśmy tam następnego dnia. Wybrałem najmniejszego czarnego szczeniaka z grupy i wziąłem go na kolana. On był psem. Pogłaskałem go, uspokoiłem i po jakimś czasie zwróciłem go pozostałym szczeniętom. Jęczał straszliwie i płakał. Powiedziałem mu: nie mogę się z tobą ożenić! Dotykał, wciąż mnie szukał i jęczał. Inne osoby dzwoniły, jeśli pies jest wolny, czy nie. I natychmiast powiedziałem: „Nie!” To był maj 1998, kiedy zabrałem Kvidę do domu. I to całkowicie wywróciło moje życie na lewą stronę!

Czy wychowanie go wymagało wiele wysiłku?

Mógłbym poświęcić temu dużo czasu. Ale go nie trenowałem, nie byłem konsekwentnym hodowcą. Kiedy go instruowałem, zawsze patrzył na mnie swoim psim wyglądem, który nie mógł się oprzeć. Przebaczyłem mu wszystko. Po jedenastu latach czasami mój starszy pies z białą, kwitnącą brodą i słucha. Wyrósł na osobowość psa. Tak bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie, żeby go nie mieć. Kvido doświadczył ze mną takich rzeczy, że powinienem być wdzięczny, dopóki nie umrze, że nie uciekł.

Czy kiedykolwiek wędrowałeś?

Czasami ucieka, ale zawsze wraca. Kiedy długo nie wraca, doświadczam traumy, chodzę po schroniskach po całej Pradze, a on wróci po sześciu godzinach. Twarze, co mnie wariuje tam, gdzie byłem? Zawsze może mnie obwiniać, nie on! Nie mogę go ukarać fizycznie, po prostu uderzam go gazetą lub werbalnie grożę, że pójdzie do salami lub schroniska.

Kiedy nie ma cię w domu, jak on potrafi być sam?

Kiedy był bardzo młody, nie mógł być sam w domu. Zawsze coś robił. Żuł coś, buty, meble, pamiętniki, książki lub sznury w ścianie. Po roku trochę się uspokoił. Myślę, że cieszy się teraz, kiedy jest sam w domu. Prawdopodobnie śpi. Mamy nasze poranne rytuały. Kiedy mam wolne rano, wstaję o dziewiątej i idę pobiegać. Przez ostatnie cztery miesiące miałem poranne próby i musiałem wstawać codziennie o godzinę wcześniej. I nie był do tego przyzwyczajony. Patrzył na mnie z łóżka i musiał powiedzieć sobie: „Musisz być szalony! Nigdzie nie idę dziś rano! Naruszyłeś nasz rytuał! ”

Czy ktoś z twojej rodziny ci w tym pomaga?

Moja babcia i dziadek mi pomagali. Zawiozłem go do nich na wakacje do Benešova. Ale kiedy przeprowadzali się z domu do mieszkania, było im trudniej. Lubią go, więc przynajmniej raz w roku przyprowadzam go. Świetne Quido, kiedy widzi swoją babcię, prawie zawsze ją pokonuje. Ona się z tego śmieje. Pomagają również mama i młodszy brat. Chociaż nie jest bardzo podekscytowany. Czasami czuję, że pies nie jest już mój, ale nasz! Ale Quido pokazuje mi, że w końcu jesteśmy razem. Ponieważ byłam prawie w domu, chciała się ze mną cieszyć. Pewnego ranka miałem jeden wolny ranek, nie ruszając się ode mnie. On jest świetnym towarzyszem. Oboje cieszymy się, że jesteśmy sami razem. Coś czytam, a on leży na nogach. Jesteśmy bratnimi duszami!

Jak to wytrzymuje z wodą?

Na zewnątrz w rzece lub stawie lubi się kąpać, nie lubi kąpieli. Kiedy jesteśmy gdzieś w pobliżu jakiejś powierzchni wody, natychmiast tam skaczą. Potem wysiada, rozpryskuje wokół siebie wodę i sprawia, że jestem szczęśliwy. Potem muszę go wytrzeć na mokro w samochodzie. Są komplikacje. To pies wodny.

Czy miał już jakieś problemy zdrowotne?

Miał. Kiedy raz zabrałem go do rzeki Wełtawy. Prawdopodobnie po prostu coś tam upuścił, co spowodowało straszną chorobę skóry. Pies musi natychmiast wykąpać się w domu i odpowiednio umyć szamponem dezynfekującym. Quid był tak zły, że gnijące kawałki skóry odpadały. To było nieprzyjemne, smród rany i bardzo bolało. Leczenie trwało około dwóch miesięcy. A potem ktoś go otruł i biedny człowiek musiał przestrzegać ścisłej diety. W przeciwnym razie nie będzie miał problemów. Chodzimy na regularne szczepienia, dopóki nie uważam, że jest bardziej zaszczepiony niż ja.

Czy on ma potomków?

Naprawdę chcieliśmy od niego szczeniąt, ale nigdy nam się nie udało. Nie wiem, to prawdopodobnie piekarnik. Ale biorąc pod uwagę, jak często biegał, całkiem prawdopodobne jest, że część jego potomstwa może być. Ale nie wiem o nich.

Czy masz fajną historię z Quido?

Raz zmusiłem Kvidę do wzięcia udziału w konkursie hodowlanym. Ma papiery, to czysty labrador retriever. Ale wstyd nam tam. Kiedy kazali mu iść, pobiegł. Kiedy kazali mu biec, wstał. Kiedy kazali mu usiąść, położył się. Zrobił wszystko inaczej, na swój własny sposób. Przybyła tam także moja matka i moja koleżanka, piosenkarka Hanka Křížková. Wszystkie psy słuchały swoich właścicieli, tylko Kvido robił to, co lubił. Hanka spojrzała na nas i ryknęła śmiechem. Aby to założyć, zawołała: „Cóż, co? Nie słucha, ale ma najpiękniejszą skórę! ”Prawdopodobnie wielu kynologów zemdlało na miejscu. Quido jest dla mnie najpiękniejszym psem na świecie, ponieważ jest mój i mam z nim wspaniałe chwile.

Dzięki może również dlatego, że jest tak oryginalny w swojej naturze… jest…
Można go również obrazić. Kiedyś mówiłem mamie: „Mamo, zauważyłeś, że ona reaguje jak człowiek?” A ona powiedziała: „Co, to tylko pies! Pies nie reaguje jak mężczyzna! ”A teraz spędza z nim znacznie więcej czasu niż wcześniej i mówi:„ On naprawdę obraża, jest naprawdę smutny! Może jest głodny, pozwoliłeś mu jeść? Po jedenastu latach matka go zabrała. To jest zabawne Ona, która zawsze mówiła, że nie chce mieć w domu zwierzęcia i sierści, że się o to martwi, a potem cały czas idzie! Mam od niego milion włosów w domu, zgadza się. Mogę odpoczywać od rana do wieczora, a włosy nadal będą błogosławione. Jedynym miejscem, w którym nie może być, jest moja sypialnia. Quido to szanuje. Kiedy od dawna jest sam w domu, a przynajmniej ma takie przeczucie, celowo mnie zmusza. Mam w pokoju jaskrawoczerwoną sofę, która jest zawsze czarna od jego włosów. Nie wolno jej. Kiedy wychodzę, uderzyłem w jej stół, żeby nie mógł na nią wskoczyć. I w jakiś sposób do niej dociera, i już ją ma. Teraz nawet mi to rozdarł. Moja mama mówi, że moje mieszkanie to jedna wielka buda.

Co lubisz jeść, co go karmisz?

Rano daję mu gąbkę , on cię kocha. Czasami kupuję mu krem. Dostaje granulki na obiad, woli kurczaka, nie lubi łososia. Czasami bardziej smak, więc dodać do granulatów mięsa cyny . Kiedy był mały, nie chciał jeść. Aby mój pies nie umarł z głodu, ugotowałem jego pierś kurczaka. Ale zdałem sobie sprawę, że takie karmy dla psów są przecież drogie, więc następnym razem kupiłem szyjki z kurczaka. Podczas diety zatrucia zjadał tylko suche granulki. Był z babcią i żałował, że jego jedzenie było tak nijakie. Więc ładnie go posmarowało. Każdy weterynarz złamałby ręce. Dieta jego babki, Quido, przetrwała, jak wszystko inne. Zawsze przychodził ładnie nakarmiony przez swoją babcię. Psy mają tendencję do jedzenia. Według książek to nie w porządku, mogą cierpieć na biodrze. Staram się znaleźć właściwy styl życia.

Dajesz mu dużo ruchu?

Wspólnie chodzimy na długie spacery. Raz pojechałem z nim na rowerze. Przeszedł ze mną dwadzieścia pięć kilometrów, a potem biedny mężczyzna usiadł z łapami. Przepraszam, w tym momencie nie zdawałem sobie sprawy, że na ścieżce rowerowej jest trudny teren. Uważaj, idziemy razem głównie w lesie, czyli miękkich igieł. Jest tam dla niego miło. Muszę go rozpieszczać, od lat jest dżentelmenem, więc nie chciałbym przeszkadzać w jego zasłużonej starości!

Tekst: Milena Forstova

Zdjęcie: Jaroslav Urban