Już w dzieciństwie uczęszczał do szkoły muzycznej na fortepianie, śpiewał w chórze, a w gimnazjum grał w zespole amatorskim. Kiedy nadeszła era Beatlesów, był dosłownie oszołomiony ich muzyką. Chciał poświęcić się muzyce poważniej. Z Litwinowa, gdzie wówczas mieszkał, wyjechał do Pragi. Przesłuchał do Kardynałów i wygrał. I tak słynny piosenkarz, muzyk i aktor Lešek Semelka rozpoczął karierę zawodową. Po dwóch latach koncertów z tym zespołem podszedł do niego gitarzysta Radim Hladík i tak zaczął wiele lat w zespole Blue Effect , jak sam mówi, jednym z najlepszych okresów w muzycznej karierze. Jeszcze przez dwa lata pracował w zespole Bohemia, zanim założył swój zespół SLS, firmę Leška Semelky. Gra i śpiewa we współczesnych musicalach: Kleopatra, Angelica, Trzej muszkieterowie, Witch Hammer. Poświęca się także wydarzeniom charytatywnym i podróżował już po całym świecie ze stowarzyszeniem znanych osobistości Amfora . Lubi spędzać wolny czas w towarzystwie rodziny i swojego przyjaciela psa, którego, jak twierdzi, nie wyobraża sobie, że nie ma.
Kiedy zdecydowałeś się kupić psa?
To był czysty zbieg okoliczności. Jeden z naszych przyjaciół, który od dawna hoduje psy, przyprowadził tego owłosionego mężczyznę do naszego pubu cztery lata temu. Moja żona Alča wróciła do domu i powiedziała, że widziała pięknego psa, że go pragnie. Byłem temu przeciwny. Byłem zdania, że pies w mieście jest biedny. A potem go zobaczyłem i polubiłem. Był to trzymiesięczny szczeniak, który wyglądał jak mały miś. Kiedy zobaczyła go córka mojej żony, Helena Zeťová, natychmiast ją kupiła i zabrała do domu. Ale następnego dnia zadzwoniła, jeśli pies nie może być z nami przez co najmniej dwa tygodnie, że ma pracę w studio nagrań. Zgodziłem się Natychmiast kupiłem naczynia i granulki. Z psem zaczęliśmy nazywać Balú, poszedłem zaszczepić i opiekowałem się nim pod każdym względem. Kiedy Helča zabrała go do domu, byłam smutna. W tym czasie przylgnąłem do niego i najwyraźniej on też. Następnego dnia Balú znów był z nami, Helča nie miała już dla niego czasu. Potem zabrała go do domu, ale rano powiedziała, że Balou nie spał całą noc, siedząc przy drzwiach i jęcząc. Przyprowadziła go do nas i pozostała z nami do tej pory. Dzisiaj nie wyobrażam sobie, żeby tego nie mieć.
Twoja opinia na temat trzymania psów w mieście zmieniła się?
Z czasem uczy się wychowywać psa trochę inaczej w mieście niż z psami na wsi. Kupiłem literaturę na temat psów, aby zrozumieć inne rasy. Baloo jest dziś naszym największym przyjacielem, który leczy nas nie tylko dla duszy, ale także fizycznie. Taki pies wie, że coś cię boli, może na twoją stopę, i dokładnie rozpoznaje miejsce bólu i próbuje go wyleczyć, liżąc to miejsce. Psy mają pewne odczucia. Konfrontujemy to z innymi właścicielami psów. Wszyscy mamy takie samo doświadczenie. Pies ma pewne zdolności lecznicze, o których jeszcze nie wiemy.
Jakiej rasy jest twój pies?
Jego matką jest ojciec owczarka niemieckiego i owczarka kaukaskiego. Wyrósł na pięknego i dużego psa. Ludzie pytają mnie, czy idę z nim na wystawy. Nikt nie chce wierzyć, że jest krzyżem. Na czystej rasie nie trzymam się, nasz pies daje nam radość i miłość, a ponadto, jak zdobywam doświadczenie, wiele rasowych psów niestety wkrótce zachoruje. Mają guzy, mają problemy ze stawami. Rozmawiałem z weterynarzem, który był zaangażowany w genetykę, a on powiedział mi, że wręcz przeciwnie, hybrydy mają szansę na dłuższe życie. Mówi się, że są bardziej trwałe.
Jakie postacie odziedziczył po matce, a które po ojcu?
Owczarki kaukaskie czystej krwi są jaśniejsze, mają kolor piasku i są większe. Waży do osiemdziesięciu kilogramów. Balu jest mniejszy niż jego matka, tylko sześćdziesiąt funtów. Kaukascy są obrońcami, pilnują owiec. Mogą zabić niedźwiedzia na pół. Mają straszną moc, ale nie są obraźliwe. Baloo odziedziczył siłę ojca. Wybrał kurs obronny, jeśli ktoś nas zaatakował, co na szczęście jeszcze się nie wydarzyło. Gdyby walczył, dzięki swojej wadze i sile popchnąłby przeciwnika pod siebie, usiadłby na nim, nie ugryzł go, ale też nie wypuściłby go z objęć.
Czy Balú lubi wodę?
On ma bzika na punkcie wody. Wskoczył na niego, odkąd był małym stawem lub potokiem. I może to być lipiec lub styczeń, nie obchodzi go to. On kocha wodę. Nauczył nawet jednego psa pływać i nie bać się wody. Byliśmy nad wodą i był dżentelmen z psem myśliwskim, który był młodszy od naszego Baloo. Pies bał się wody. Wrzuciłem piłkę do wody i Baloo popłynął za nim. Powoli psy zaczęły się razem bawić. Dziwny pies zawsze hamował na brzegu. Pan powiedział nam, że jego pies nie wejdzie do wody, że strasznie się jej boi. A gdy Balu bawił się z nim, zwab go do wody, aby pies w końcu wszedł. Następnie Pan podziękował nam ..
Czy kiedykolwiek tęskniłeś?
Nie zrobił tego. Jest dobrze wychowany, wyszkolony i jest naszym obrońcą. Kiedy jesteśmy w lesie na grzybach, nieustannie robi wokół nas duży krąg i czuwa nad nami. Jesteśmy jego paczką. Jest towarzyski, a nawet aktorem filmowym. Wystąpił w telewizyjnym filmie o zwierzętach, przygotowanym przez Vaška Tomšovskiego. Potrafi nie tylko z psami, ale także trenować kozę, aby grał swoją rolę w scenariuszu. Zobaczył Balú i bardzo go lubił, dał mu rolę i wyszkolił. Balú doskonale opanował tę rolę. Za zapłatę kupiliśmy mu dobre granulki.
Czy oprócz granulek gotujesz jeszcze jakieś jedzenie?
Nie Granulki zawierają wszystkie potrzebne mu składniki odżywcze. Ktoś wychowuje psa, który dał mu polędwicę z kluską. Dieta psa nie zawiera żadnych przypraw. Czasami Balo dostaje gotowaną wołowinę, ale to nie jest jego podstawowa dieta. Chcieliśmy spróbować surowego mięsa rybnego, ale od razu to wypluł. Czasami dostaje w nagrodę słodkie ciastka. Lubi pokrojonego w kostkę arbuza lub ogórka. Zjada także surową paprykę lub marchewkę.
A jeśli jego ślina zbiega się na czymś szczególnie smacznym?
Raz w sylwestra byliśmy w górach. Siedzieliśmy w salonie. Na kuchennym stole stała ogromna taca z kanapkami. Po chwili powiedzieliśmy, gdzie jest Balo? Siedział na krześle przy stole, z fascynacją wpatrywał się w kanapki, ale nie miał odwagi włożyć w nie nosa. Podczas jednego Bożego Narodzenia Alča upiekła ciasteczka. Położyła tacę cukru na stole, więc przywykliśmy nie dotykać Baloo, pozostawiając go samego w domu. To była Wigilia Bożego Narodzenia, dlatego wciąż mieliśmy życzenia przyjaciołom w naszym pubie. Wróciliśmy do domu, ale Balu nie przywitał nas jak zwykle. Czołgał się za rogiem, tylko się na nas gapił. Zrobił coś! I tak! Taca była pusta. Po raz pierwszy i ostatni nie nakarmił swoich gustów i zjadł wszystko do ostatniego okruchu! Baliśmy się, że będzie miał problemy z trawieniem, ale nic się nie pojawiło. A cukierki miały około półtora kilograma! Nigdy nie podarł, nie żuł, jest niesamowity, ale jest trochę zepsuty.
Czy przeszedł jakieś szkolenie?
Byliśmy z nim po raz pierwszy, gdy miał sześć miesięcy. Trener udzielił instrukcji, jak uczyć psy podstawowych poleceń: Usiądź, połóż się, zostań! Wybrał Balúę z ringu innych psów i pokazał, jak pchać psa ręką na plecach. Ale Baloo natychmiast odwrócił się, myśląc, że to gra. On taki jest, nadal będzie zabawką.
Czy wytrzymuje to u innych psów?
Małe psy go kochają, zawsze radośnie do niego podchodzą. Tylko jamniki przeoczają, ponieważ szczekają na wszystkich. Przychodzi dżentelmen z grzbietem, właśnie się wprowadził. Psy się nie lubią. Pan nie komunikuje się z nikim, pies nie jest dozwolony wśród innych psów. Nie leczy nikogo, a nawet nie podnosi kupy z chodnika swojego psa. Wśród właścicieli psów jest normalne, że nawet jeśli się nie znamy, zatrzymujemy się, witamy i rozmawiamy o naszych psach. A nasze psy przyjmują nasze zachowanie, wtedy są bardziej komunikatywne.
Jak ci zależy na jego bujnym płaszczu?
Dawno nie kupowaliśmy tego w wannie. Kiedy miał mniej niż rok, zostaliśmy zaproszeni do odwiedzenia Heleny Vondráčková. Jej sąsiadka miała wilczaka. Położyliśmy Balúę z suką na bocznym ogrodzie, gdzie mogli latać bez obaw i poszliśmy na kieliszek wina. Kiedy wróciliśmy do ogrodu, podbiegł do niego wilczak, a po chwili podbiegła za nim czarna błotnista kula i strasznie śmierdziało. W ogrodzie znajdował się staw, który nie był już wodą, a jedynie błotem, a Baloo spłukał się w nim. Wzięliśmy wąż i chociaż był listopad i baliśmy się, że się nie wścieknie, wzięliśmy go pod prysznic. Następnie owinęli się szmatką i postawili na ogrzewanie. Następnie wyszorowaliśmy go w wannie szamponem, wytarliśmy go ręcznikiem kąpielowym i zawinęliśmy w koc, z którego wystawał tylko jego nos. Był tak zmęczony, że natychmiast zasnął jako małe dziecko.
Wybierasz się z nim na wakacje?
Jeździliśmy do Grecji co roku, to nie działa zbyt dobrze. Jest puszysty, może być tam gorąco. Chodzimy do naszych przyjaciół na Wołoszczyźnie lub Slapach lub po prostu idziemy z nim na przyrodę. On to uwielbia. Jest wdzięczny. Kiedy wrócimy, pokazuje nam. Dziękując, przesuwając się, naprawdę lubi być na zewnątrz. To dobry chłopak i też rozpieszczony!
Tekst i zdjęcie: Milena Forstová
Logując się wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych .