Chłopiec wymaga spaceru

W styczniu tego roku kupiłem z moim chłopakiem norweskiego kota leśnego. Nie mieliśmy z nim żadnych problemów, dopóki nie zaczął dorastać. Jednak gdy tylko jego hormony zaczęły się odbijać około siódmego miesiąca, zaczął dużo jęczeć każdego wieczora i bardzo wcześnie rano (od świtu). To bardzo frustrujące i wymagające psychicznie. Pani hodowca zaleciła, aby kastrował tak szybko, jak to możliwe, i uspokoił się. W ciągu ośmiu miesięcy go wykastrowaliśmy, a po kilku dniach naprawdę się uspokoił. Był bardzo miły, milutki, a szczególnie rano obudził się. Niestety, około 10 dni temu niepokój powrócił i nadal trwa. Budzi się bardzo wcześnie rano, chodzi po mieszkaniu i strasznie mruga, tej samej nocy przed snem. Chociaż bawimy się z nim każdej nocy, staram się zmęczyć bieganiem, dopóki nie będzie mógł, nakarmić go najlepszym karmą dla kotów, przytulając ... Myślę, że naprawdę dużo poświęcamy. Ważną informacją jest to, że mieszkamy w mniejszym mieszkaniu (około 45 m2), ale zabieramy go na zewnątrz. Raz w miesiącu zabieram go do domku na cały weekend, gdzie w ciągu dnia ma bezpłatny dostęp do ogrodu, co oczywiście uwielbia. A jeśli jest ładna pogoda i pozwala na to czas, czasami zabieramy go do ogrodu na godzinę w ciągu tygodnia. Myślę, że on chce po prostu więcej, a jego pobyt w mieszkaniu go nie satysfakcjonuje. Rozwiązałem to przed zakupem kociaka z hodowcą - czy jest to odpowiedni kot do mieszkania, ponieważ do tego czasu zawsze mieliśmy koty tylko w domu rodzinnym, gdzie mieli swobodny dostęp na zewnątrz i wracali, kiedy chcieli. Pani hodowca zapewniła mnie, że jest w porządku. Niestety nie mam tego uczucia i bardzo frustrujące jest to, że robisz, co możesz, ale to nie wystarczy. A co z tym Nie chcę oddawać kota, kochamy go i zbudowaliśmy piękny związek, ale jest to sytuacja niezrównoważona. Nie pozwala nam odpoczywać wieczorem i spać rano, a ja nie wyobrażam sobie posiadania dziecka w tych warunkach za kilka lat. Pani hodowca napisała, że norek może być emocjonalnym szantażystą i trzeba być surowym. Staramy się nie ulegać, nawet podnosić głos, albo po prostu to ignorujemy, ale nic nie pomaga. Poleciła też, abyśmy kupili mu przyjaciela, ale nie jest to możliwe, biorąc pod uwagę wielkość naszego mieszkania.


Odpowiedź:

Ta dolegliwość ma ludzi nie tylko z norweskim lasem, ale często z dość zwyczajnymi kotami. Niektóre koty uwielbiają pozostać na zewnątrz, aby mogły tam jeszcze być, inne boją się wtykać nos tylko w korytarzu. Ale takie zachowanie jest typowe dla kotów, które wychodzą tylko okazjonalnie lub przez ograniczony czas. Po prostu pokazują mi, że chcieliby wyjść teraz. I to jest naturalne - apetyty na polowanie i poszukiwania docierają do nich w mroku, wieczorem i świcie. Idealnie byłoby dać twojemu pięknemu kotowi stały dostęp do balkonu, oczywiście w sieci. Jeśli go nie masz, spróbuj dowiedzieć się, jak uzyskać dostęp do co najmniej częściowo otwartego okna (zakotwiczenie drewnianej ramy za pomocą stałej siatki dla kota za ścianą wokół całego okna), najlepiej w kierunku ogrodu. Nie wiem, czy jest to technicznie możliwe, w jaki sposób zakłóciłoby wygląd okna z zewnątrz i jak właściciel domu by na niego spojrzał ... Rozważ wszystko i przedyskutuj. Większość kotów pogodzi się z takim substytutem - po prostu mają bezpośredni kontakt z dźwiękami z zewnątrz, a czasem leci ćma, a nawet nietoperz, i czekają na to. W przeciwnym razie nie zabieraj kota w ogóle, zostaw go w domku na weekend - na pewno byłoby miło, gdyby poszedł przynajmniej co drugi weekend. Wbrew temu uporczywemu miauczeniu można wypróbować ekstrakt waleriany w postaci miejsca na pipetę - jeden z moich ostatnich klientów odniósł z tym duży sukces (ale u kotów wszystko jest bardzo indywidualne). Produkt nazywa się Beaphar No Stres Spot na, dostępny w sklepach zoologicznych lub w Internecie - to nie jest lek, tylko naturalny preparat. Jeśli to nie pomoże, tryptofan w postaci kropli należy dodać do paszy lub kołnierza feromonowego. Spray Pet Corrector okazał się w niektórych przypadkach dobrym środkiem karnym. Kiedy nic nie pomaga, dość niezawodnie zajmują się lekami przeciwdepresyjnymi - ale nie lubię dawać takim młodym ludziom, a zwłaszcza, dopóki nie wypróbują wszystkich mniej szkodliwych opcji ... Nie polecam drugiego kota - myślę, że kot nie tęskni za innymi kotami, jako przygoda. Spróbuj sprawdzić mój starszy artykuł na ten temat, aby zobaczyć, czy jest więcej inspiracji.


MVDr. Hana Žertová

Więcej odpowiedzi na różne pytania można znaleźć na stronie www.hanazertova.cz