03.09.11 Życie z kotem

Czy kot należy do łóżka?

Ten artykuł jest tłumaczony przez Google Translator. Pracujemy nad jego ręcznym tłumaczeniem. Dziękujemy za wyrozumiałość.

Pytanie, w którym wielu się różni. Niektórzy nie zasypiają, chyba że ich pręgowany z radością zasypia obok nich, dla innych łóżko to święte miejsce, do którego zwierzę nie może nawet podejść.

 

Badanie przeprowadzone w USA wykazało, że 60% zwierząt domowych śpi na łóżku właściciela. Oczywiście statystyki mogą się różnić w zależności od kraju, ale ich wspólną cechą są pewne trendy. Wiele zależy od wieku i płci respondentów. Kobiety w wieku od 18 do 34 lat ze swoimi kotami najczęściej dzielą wspólne łóżko, podczas gdy mężczyźni w wieku powyżej 45 lat nie chcą zbytnio zwierzęcia w łóżku i tolerują je tylko podczas spania na nogach.
Nawet 73% amerykańskich właścicieli zwierząt domowych zgłosiło seks z partnerem w pokoju, w którym był obecny ich pies lub kot. Daje to zwierzętom dość uprzywilejowaną pozycję, nie sądzisz?

 

Co z kotami?

Koty śpią na łóżku, uwielbiają, szczególnie lubią opierać się na wygodnej poduszce i po prostu się zrelaksować. Doceniają także dłuższy, spokojny i bliski kontakt z właścicielem. Ale czy kot należy do łóżka? Odpowiedź nie jest prosta. Być może najlepszą rzeczą do powiedzenia jest - po kogo. Dla kotów z pewnością tak. Wielu przeciwników będzie argumentować, że jest to wyjątkowo niehigieniczne. Twój kot może zainfekować cię różnymi pasożytami, a jej włosy skazą łóżko. Tak, oczywiście, istnieje ryzyko, nie przeczę. Ale jeśli kot domowy jest szczepiony, regularnie odrobaczany, przechodzi kontrole u weterynarza i raz w roku na Węgrzech (i na smyczy), ryzyko infekcji jest naprawdę minimalne. Zwłaszcza jeśli jest karmiona granulatem i nie zna surowego mięsa. Więc nie martw się. Podobnie, histeria kobiet w ciąży jest w wielu przypadkach przesadzona… Czy wiesz, że istnieje większe prawdopodobieństwo wystąpienia toksoplazmozy z surowego (lub źle ugotowanego) mięsa lub nieumytych warzyw niż z kota domowego? A jeśli przestrzegasz zasad higienicznego czyszczenia toalet dla kotów (jeszcze lepiej zostaw to partnerowi w radosnych oczekiwaniach), nie musisz się martwić…

 

Częstsze mycie jest koniecznością

Inna sytuacja dotyczy alergików. Oczywiste jest, że kot przebywający w łóżku nie jest zbyt szalony. Więc jeśli niepokoją Cię łzy, kichanie i inne objawy alergii, łóżko dla Twojego zwierzaka powinno być tabu. Prawdopodobnie nie pozostanie ci nic innego, jak zamknąć drzwi sypialni, ponieważ kiedy kot myśli, że położy się na łóżku, po prostu się położy. I nie dotyczy jej żaden zakaz, ona po prostu odpoczywa tam, gdzie chce.

Innym rozwiązaniem może być narzuta na łóżko . Wilk je, a koza zostaje w całości. Innymi słowy, kot spocznie szczęśliwie na łóżku, a narzuta zapobiegnie pojawianiu się włosów (i łupieżu) w kontakcie z pościelą, dzięki czemu łóżko będzie czyste. Ale co z nocą? Nie myśl, że kot zignoruje twoje łóżko i bardzo chętnie położy się na środku twojej poduszki. I nie ma kratki? Im lepiej! Z pewnością zatem musisz częściej zmieniać pościel, a przede wszystkim dbać o zdrowie i czystość czworonożnego przyjaciela.

 

Zakazy są naruszane

Jeśli weźmiesz swojego kota za ważnego członka rodziny, prawdopodobnie i tak zrezygnujesz z łóżka, a kot po prostu tam pojedzie. I prawdopodobnie ci się spodoba :-) W końcu jest takie słodkie, gdy masz puszyste futro i słyszysz prychanie kota. Mówi się, że jej obecność w łóżku uspokaja się podczas snu. I że uporządkowana teściowa patrzy na ciebie z pogardą? Wyjaśnij to naukowo. Koty mają zdolność leczenia. Wykazano, że głaskanie kota obniża ciśnienie krwi. Podobno właściciele cierpią znacznie mniej na choroby serca. W końcu ty i kot faktycznie korzystacie z felinoterapii i traktujecie się nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.

 

Jeden futrzany na dwóch łóżkach

Przyzwyczaj się do faktu, że Twój puszysty zwierzak uwielbia rozciągać się na łóżku, gryzie cię o trzeciej w nocy, bo po prostu chce się bawić, albo kłamie na piersi, żeby cię obudzić z powodzeniem… Ale przyznaj, że przecież te „niedogodności” są tego warte. Czy nie?