Wokół kotów narosło wiele mitów, na przykład, że mają dziewięć żyć lub że czarne koty przynoszą pecha. Zdrowy rozsądek podpowiada nam (przeważnie), że te legendy nie są prawdziwe. A co z powszechnie opisywanym „faktem”, że koty zawsze lądują na łapach, kiedy upadają? Czy ma to podstawy naukowe?
Koty mają niezwykle elastyczne kręgosłupy i nie mają funkcjonalnych obojczyków, co pozwala im wrodzoną zdolność do obracania się w powietrzu i lądowania na nogach. Kot orientuje się w powietrzu wzrokowo lub za pomocą ucha wewnętrznego. Za każdym razem, gdy upadniesz z wysokości, u kotów aktywowany jest właściwy odruch uderzenia. To instynktowne zachowanie u kotów jest zapewnione przez współdziałanie kilku czynników - ostrości wzroku, elastyczności mięśni, elastyczności kręgosłupa i ogólnej sprawności ciała. Kiedy kot leci w powietrzu, jego oczy i wyspecjalizowane narządy w uchu wewnętrznym przekazują do mózgu informacje o położeniu głowy względem podłoża. Jeśli zmienia się pozycja głowy lub prędkość upadku, wpływa to na kryształy wapnia unoszące się w płynie narządu równowagi ucha wewnętrznego i podrażniają receptory komórek czuciowych. W ciągu jednej milionowej sekundy sygnał dociera do mózgu i za pomocą nerwów wysyła bardzo szybką komendę, aby przywrócić głowę do właściwej pozycji. Pozostałą część ciała prowadzi głowa, dzięki czemu kot ląduje w pozycji doskonale przygotowanej do lądowania. Podłoga dotyka jako pierwsza kończyna przednia, gdy elastyczne stawy barkowe absorbują uderzenie. Następnie kończyny tylne opadają i w tym momencie ciało wygina się w łuk. Miękkie poduszki łap i elastyczne kocie stawy również skutecznie amortyzują uderzenia.
Ponadto stosunkowo niewielki rozmiar kota, lekki szkielet i gęsta sierść pomagają zmniejszyć prędkość spadania. Koty również rozkładają swoje ciała, aby jeszcze bardziej zmniejszyć opór powietrza, a ich muskularne nogi pomagają amortyzować wstrząsy, dzięki czemu zyskują czas na zorientowanie się w powietrzu i bezpieczne wylądowanie na nogach.
Czy koty zawsze lądują na łapach?
Nic dziwnego, że ludzie wierzą, że koty mają dziewięć żyć, ponieważ istnieje wiele doniesień o kotach, które nie tylko przeżyły upadki z zawrotnych wysokości, ale także wyszły z nich stosunkowo bez szwanku. W jednym przypadku kot wypadł z okna mieszkania w Nowym Jorku z wysokości 32 pięter i przeżył! Kot został wyleczony z powodu ułamanego zęba i niewielkiego nakłucia płuca i dwa dni później został wypisany do domu.
W badaniu przeprowadzonym w latach 80. nowojorscy weterynarze przeanalizowali 132 przypadki kotów, które spadły z budynków o wysokości do 32 pięter, a 90% przeżyło (ale 39% wymagało natychmiastowej pomocy). Siedemnaście kotów zostało uśpionych przez swoich właścicieli (w większości przypadków nie z powodu poważnych obrażeń, ale dlatego, że właściciele stwierdzili, że nie stać ich na leczenie). Spośród pozostałych 115 kotów osiem zmarło w wyniku szoku i obrażeń klatki piersiowej.
Na to wszystko wpływa wiele czynników, które wpływają na zdolność kota do obracania się i lądowania na łapach. Na przykład koty z nadwagą raczej nie będą wystarczająco elastyczne, aby obrócić się wystarczająco szybko i wylądować z większym impetem. Wysokość upadku również będzie odgrywać dużą rolę w sukcesie lub porażce.
Co ciekawe, koty spadające z większej wysokości częściej nie doznają obrażeń niż te, które spadają z niższych wysokości. Dzieje się tak dlatego, że mają więcej czasu na spłaszczenie się w powietrzu. Badanie przeprowadzone w Nowym Jorku wykazało, że koty, które spadły z więcej niż siedmiu pięter, były mniej narażone na śmierć niż koty, które spadły z dwóch do sześciu pięter. Jednak kotom nie zawsze udaje się wylądować i chociaż prawie zawsze lądują na nogach, nie oznacza to z pewnością, że nie zrobi im się przy tym krzywda. Dlatego warto zabezpieczyć balkon przed wpadnięciem kotów z mieszkania, czyli w skrócie nie wpuszczać ich nigdy na balkon.
Źródło: Podekscytowane koty
Zdjęcie: Pexels.com
Logując się wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych .