Był rok 2009, powoli biegał styczeń. Tym razem poproszono nas o pomoc w ratowaniu kotów z Řetůvky. Powiedziano nam, że jesteśmy jednym z niewielu, którzy mogą przyjąć więcej niż jednego kota na raz. W tym czasie nie mieliśmy pojęcia, co się wydarzy i w co się pakujemy. Koty z Řetůvky pochodziły od bardzo nieodpowiedzialnej damy, która popełniła katastrofę w swoim mieszkaniu w postaci wielkiego rozmnożenia, nad którym całkowicie straciła kontrolę. Kiedy musiała iść do innego mieszkania, grożono kotom przeniesienie do miejscowej obory.
Pierwotny plan zakładał przyjęcie maksymalnie 5 kociąt. Ale rzeczywistość była zupełnie inna, a los wszystko zaplanował dla siebie. Osobiście wybraliśmy koty do Hradca Kralove, gdzie zostały przeniesione z samochodu do samochodu. Ogółem zabraliśmy 16 z nich w mroźny styczeń, ale och, koty to nie tylko. Niektóre były ślepe, inne były dotknięte hodowlą, a ogromna większość cierpiała na różne choroby. Począwszy od świerzbu lub bardzo ciężkich stanów zapalnych ucha, a kończąc na poważnych niepełnosprawnościach, takich jak ślepota i inne wady rozwojowe. Ponadto koty były tak strasznie zaniedbywane, że niektóre z nich musiały kąpać się po przyjeździe, ponieważ silnie pachniały moczem i nosiły warstwy brudu i popiołu. Wszystkie 16 kotów zostało mniej więcej „dobrowolnie” sfinansowanych, ponieważ nie było dostępnych środków na pomoc „Řetůvce” i nie mogliśmy zrobić nic innego, ale tym razem udało się.
W 2009 roku udało nam się wyleczyć większość tych kotów i chociaż wiele z nich było niepełnosprawnych, udało nam się je również dobrze umieścić. Jeden z kotów o imieniu Hanulka „pierwotnie Mysz” został tu na zawsze, dlatego chcielibyśmy dać jej kilka słów, na które naprawdę zasługuje. Hanulka dotarł do nas w bardzo złym stanie. Na pierwszy rzut oka widać było, że musiała cierpieć między innymi na poważną chorobę, być może na herpeswirusa, ale kto wie. Ukryła pierwsze dni i ledwo wyszła z ukrycia. Po kilku dniach spokoju i bezpieczeństwa odważnie wyruszyła na zwiedzanie i powoli zaczęła przychodzić po swoją pierwszą pieszczotę. Wkrótce zaczęliśmy zdawać sobie sprawę, że Hanulka jest tak naznaczony wadami rozwojowymi, że prawdopodobnie pozostanie na stałe w naszym złożu.
Hanulce ma teraz prawie dwa lata i waży mniej niż dwa kilogramy. Na początku odmówiliśmy jej sterylizacji. Wszyscy byliśmy wykastrowani przez tajemniczy szept Hanulca, którego nawet nie przewidzieliśmy. Jednym z wielu problemów Haul jest jej gotowa nerka, głównie w okolicach oczu. Niestety kanały łzowe nie działają prawidłowo, a nadmiar łez spływa po policzkach Hanulki, dlatego konieczne jest utrzymywanie czystości i suchości okolic oczu oraz ochrona przed możliwą infekcją i szkodliwymi bakteriami. Jej włosy są nadal odczuwane nawet po wielu próbach zapewnienia dobrego jedzenia i dobrej jakości opieki, a ciało pozostaje kościste. To jednak nie koniec powagi stanu Hanuli. Należy zauważyć, że Hanulka jest nękana tu i tam, w przeszłości wiele problemów trawiennych. Często cierpiała na ciężką biegunkę i zaparcia, dlatego bardzo ważne jest utrzymanie prawidłowego odżywiania i regularne karmienie Hanulka. Hanulka również źle toleruje antybiotyki, dlatego musimy kierować każdą terapią, aby nie powodowała ona jeszcze większych problemów. Niestety jej zdrowie jest jak huśtawka. Wierzymy jednak i mamy nadzieję, że będzie z nami długo żył.
Latem 2009 roku Hanulka prawie opuściła nasze oczy. Pozwalamy jej zrobić maksimum badań, ale nic poważnego się nie pojawiło. Podejrzane choroby zostały wykluczone. Pomimo całego cierpienia i nieszczęścia życia Hanulki, ona ma niesamowity apetyt na życie. Biegnie za nami jak pies, patrzy na nas szmaragdowymi oczami, a gdy jest taka możliwość, siada nam na kolana lub ramiona i wyraźnie pokazuje swoją miłość i bliskość. Prowadzi nas tam, gdzie to możliwe. Latem z Hanulką idziemy do ogrodu, gdzie cieszy się słońcem i chroni nasze psie dziewczynki przed ewentualnymi intruzami. Uważają, że dotyczy to Hanulki, podobnie jak koty, które dzielą mieszkanie z Hanulką. A teraz, kiedy powoli kończę pisać tę historię, Hanulka znów siedzi na moich kolanach i patrzy mi w oczy.
Ta historia została również napisana w celu uświadomienia opinii publicznej, że schroniska nie są pełne przystojnych kotów, które są oferowane do adopcji. Wielu z nich jest niepełnosprawnych. Takie osoby potrzebują indywidualnej opieki i pomocy innych, dlatego nikt nie powinien być obojętny na życie zwierząt. Każde stworzenie powinno otrzymać drugą szansę.
Chcielibyśmy publicznie podziękować pannie Evie Kovaříková z Pragi, która regularnie wysyła Hanulce wysokiej jakości papier i również na nią patrzy.
W imieniu OS Heart for Cats, Kristýna Kacálková
www.kocky-utulek.cz , www.srdcemprokocky.cz
Logując się wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych .