12.03.11 Życie z kotem

Guliver do SOS

Ten artykuł jest tłumaczony przez Google Translator. Pracujemy nad jego ręcznym tłumaczeniem. Dziękujemy za wyrozumiałość.

To była ostatnia sobota późnym wieczorem w styczniu, kiedy dzwonił telefon komórkowy. Głos na drugim końcu odbiornika powiedział mi, że znaleziono starego, bezbożnego chłopca. Jak postępują poszukiwacze? Niestety porozumienie z władzami nie było możliwe, miejscem znalezienia była mała wioska Brandejsek w regionie kladnowskim…

Podobno chłopiec cierpiał na ciężką biegunkę i zamieszkał z miejscową starą kobietą, która nie mogła już się nim opiekować, więc sąsiedzi, którzy go znaleźli, zaczęli szukać schronisk w okolicy. W tym czasie mieliśmy wolną klatkę kwarantanny we Vrbičanach, więc zgodziliśmy się znaleźć dochód kocura. Byliśmy zaskoczeni, gdy przyniesiono nam kota. Nosiciel nie był chłopcem, ale czymś, co bardzo przypominało przynajmniej niedźwiadka. Duże łapy, ogromna głowa, zmatowione futro ... Ale ostatecznie musieliśmy przyznać, że naprawdę jesteśmy kotem - gigantycznym weteranem.

Gdzie z nim iść?

Właśnie nazwaliśmy zwierzaka Guliver. Już odrobaczone, umieściliśmy go później w klatce kwarantanny w głównym budynku, więc zawsze byliśmy w zasięgu wzroku, ponieważ ta klatka kwarantanny znajduje się w niewielkiej odległości od naszego stołu roboczego. Patrząc na niego zastanawialiśmy się, jak to wygląda podobnie, ale niestety także matowe włosy, kocur Muchach, który w naszym schronisku zmarł jakiś czas temu z powodu ostrej niewydolności nerek. Za chwilę pomyśleliśmy, że on też może być chory, i oczywiście obawa była, że choroba może być tak ciężka jak Muchacho. Wyglądało na to, że mieliśmy rację - chłopiec bardzo się oddawał moczu, w ciągu kilku godzin w toalecie kota było pełno grudek moczu. Byliśmy wolni, moje nerki były chore lub cukrzyca, wiemy o tym, myśleliśmy… A co więcej? Zwierzęta z ostrą chorobą nerek nie mogą być sterylizowane, w przypadku poważniejszej choroby nie musiałyby przeżyć znieczulenia. Guliverek aromatyzował otoczenie klasycznym kocim zapachem. Myśli przemykały nam przez głowy. Co robimy z nim, gdy przetrwał okres kwarantanny? Gdzie z nim iść? Najwyraźniej w obudowie zewnętrznej, gdzie indziej nie będzie tak zauważalnego zapachu niekastrowanego kota, postanowiliśmy…

Zbadajmy kota, zaplanowaliśmy. W następnych dniach poszedłem z nim do weterynarza w celu pobrania krwi. Moja głowa tego nie wzięła, ale badanie krwi nie wykazało ani choroby nerek, ani cukrzycy, ani śladu. Co sie dzieje Lekarz, któremu również wziąłem mocz, stwierdził, że chłopiec prawdopodobnie będzie miał tak zwany „korek” w drogach moczowych, co powoduje te problemy. Problemy te albo znikają z czasem, albo pozostają w mniejszym lub większym stopniu. Nie powstrzymało to jednak jego kastracji. Gdy tylko biegunka ustąpiła, pozwoliliśmy mu się sterylizować. Po pewnym czasie zniknął nawet typowy kocur. W znieczuleniu został wyrwany ze zgniłych psów i kilku innych bardzo złych zębów, które pobłogosławił w ustach. W swoim wieku weterynarz powiedział, że jest już stary. Ale kto wie, ile on naprawdę ma lat - 8, 10, 12 lat?

 

Poruszaj się między innymi kotami

Nadszedł czas i Guliverek mógł zostać zwolniony z kwarantanny między innymi dla wolności. To było dla nas radosne wydarzenie, ponieważ od czasu do czasu gigantyczny chłopiec wyrzucał prawie wszystkie śmieci z toalety, ponieważ był ostrożny i zakopywał wszystko w klatce kwarantanny. Tylko klatka dla małych kotów może być używana w klatce kwarantanny, podczas gdy w poszczególnych pokojach koty mają już zakryte „turbo toalety”, które są znacznie bardziej akceptowalne dla kotów.

Życzę wszystkim miłego i spokojnego kota o tak fantastycznym i dobrym charakterze. Bardzo go kochaliśmy… Guliverek często leżał jak naleśnik na dywanie, zajmował też moje krzesło przy stole roboczym, gdzie spał i odpoczywał spokojnie. Gdy wyszedłem z jednego pokoju i wszedłem do drugiego, czekał na mnie jak pies przy drzwiach. Działał rozważnie, spokojnie, przyjemnie, był bardzo przyjazny. Przytulał się do nadchodzących wizyt, był po prostu zrównoważony. Myśleliśmy, że zachwycający i skromny chłopiec.

W tym czasie w naszej głównej grupie kotów było dwóch innych samców - Grizzly i Mourek. Pręgowany Grizzly szanował swoją wielkość, więc nasze największe zdziwione policzki i histeryczne koty uciekały, piszczały i nie zwracały uwagi na Guliver. Grizzly w ogóle go zignorowała. Srebrny mężczyzna Mourek chrząknął na niego, ale po chwili uspokoił się. Po kilku dniach mężczyzna - Grizzly i Mourek - poszli do swoich nowych domów. Uważamy, że był to punkt zwrotny. Nagle Grizzly i Mourek przestali być szanowani, ale w grupie kotów stał się celem Guliver. Niestety, każde zwierzę reaguje na stres w inny sposób. Guliverek zareagował na swój histeryczny ryk jednookiej Zlatuški, denerwując się i cierpiąc. Kiedy zaczął atakować dużą starą piękność i indyjskiego kota Nshochi, niedźwiadkowy kot nie poradził sobie z ogólną sytuacją i zaczął się bronić. Innym razem bardzo czysty chłopiec kończył wszystko sikając na parterze do rogu pokoju z płytkami. Sytuacja była coraz bardziej nie do zniesienia. Było to stresujące dla wszystkich mieszkańców domu, ale głównie dla kotów z grupy docelowej. Pierwszym możliwym pomysłem było oddzielenie go od bezpiecznego tarasu, na którym znajduje się trwale izolowane pudełko, kocie WC, a zimą taras służy jako przestrzeń ratunkowa. Przenieśliśmy Guliver, ale jego płacz był tak intensywny, że po kilku godzinach nie było możliwe, aby kontynuować. Ponadto taras przylega do głównej grupy kotów i naszego biura, więc za każdym razem, gdy rozmawialiśmy, jego desperacki płacz nasilał się. Wreszcie pozwoliliśmy mu wrócić z powrotem do głównej grupy kotów.

 

Kolejne nieporozumienie kota

Tego dnia spodziewałem się wizyty z Kladno - naszej Gabca. Gabi i ja siedzieliśmy w kuchni przy filiżance kawy i delektowaliśmy się smakiem ciast… Pomyśleliśmy, że umieścimy Guliver wśród kociąt wraz z kilkoma innymi emerytami, mam nadzieję, że lepiej go zaakceptują, myśleliśmy głupio. Gabi przeczesała go w kuchni i chłopak nagle zerknął. Niestety przyszedł starszy dominujący kot Sonja, który podbiegł z zapałem, by pokazać, kto tu jest panem. I znowu uważaj, Sonja to nie tylko kot, to dama od lat, która niczego nie polubi i pokaże każdemu intruzowi „co łokieć”. Po chwili wskoczyła na okno i zaczęła je oznaczać, czego nigdy wcześniej nie robiła. Niestety problemy się utrzymywały i nastoletni chłopak Cipisek zaczął wściekać się, którego syk był tak silny, że Guliverek podążył za nim, by zadać mu cios. Być może tylko stary bezzębny Merlin pozostawił zimno. Ale Guliver płakał nerwowo przy drzwiach, więc Gabi i ja w końcu wróciliśmy do głównej grupy kotów. Sytuacja znów była stresująca dla wszystkich.

Wideo - Gábi i Guliver: http://srdcemprokocky.rajce.idnes.cz/Video_-_Gabi_a_Guliver/

Minęło kilka dni i napięcie w głównej grupie kotów wzrosło. Były konsultacje i domysły dotyczące dalszego postępowania. Stary Guliver w większości spał i odpoczywał, ale kiedy spotkał jednego z histerycznych kotów na schodach, nagle został pomalowany. Ryk, krzyk, ucieczka, a następnie jego obrona i często atak. Zdarzyło się również, że stara kobieta, Ruzenka, zaatakowała go na tyle, by zerwał dużo białych włosów. Guliver był zdruzgotany, zdenerwowany i dręczony. Przez chwilę było cicho, a potem rozległ się ryk i ryk wywołany przez histerię. Pytanie brzmiało: dlaczego koty nie chciały go zaakceptować? Coś musiało się wydarzyć w ich głowach ... Pomyśleliśmy, że musimy coś od siebie wykluczyć, musiało być coś, co odstraszy inne koty, inaczej nie moglibyśmy tego wyjaśnić. Następnego dnia nastąpiła przerwa, indyjski kot Nshochi warknął na Gulivera, który wskoczył na okno i oddał mocz z pieczątką, ładowarką do telefonu komórkowego i kalkulatorem. Był to znak, że jego istnienie w tym pokoju nieuchronnie się kończy. Nie jego wina, ani wina innych kotów, ale sytuacja, w której powstało niekorzystne połączenie wzajemnej nietolerancji w grupie kotów.

 

Inna opcja?

Zatrzymaliśmy się więc w Guliverce w zagrodzie na świeżym powietrzu, gdzie mieszka Kleopatra z przymrużeniem oka. Niestety w tym czasie nie było innego rozwiązania. Kot natychmiast wyskoczył z łóżka w postaci wiklinowego kosza, opuścił śpiewającą arię i zatrząsł się ze strachu. Guliverek przez chwilę spacerował po wybiegu, a wreszcie w ciepłej szopie z zaznaczonym kocem na mocz i ścianami. Z drugiej sąsiedniej zagrody zaczęły syczeć koty, nawet bezkonfliktowa Natálka, co było interesujące i wielokrotnie potwierdzało, że Guliverek z jakiegoś powodu nie znajduje się wśród żadnej stada kotów i nigdzie nie pasuje. To, co się stało, miało się nie wydarzyć, Guliverek zaatakował szalejącego kota Kleopatry. Dlatego ostatnią i jedyną opcją było pomieszczenie go w klatce kwarantanny, gdzie nie zostaną zaatakowane przez inne koty. Choć jej się to nie podobało, z ciężkimi myślami i poczuciem winy, musieliśmy umieścić go w klatce kwarantanny po wszystkich okrutnych, ale koniecznych myślach. To było szalone. Niestety, w głównej grupie kotów, w której pierwotnie mieszkał w klatce kwarantanny, wprowadzono pierwszego tegorocznego ciężarnego kota Noemi, więc musieliśmy go przenieść do klatki kwarantanny w pokoju o nazwie „zagazak”, znajdującym się na zewnątrz głównego budynku za górną garaż. Nie wiedział, co się dzieje pierwszego dnia, wszedł do klatki i wymamrotał, ale był już wieczorem tego samego dnia.

 

Obecna sytuacja

Minęło kilka dni, odkąd Guliverek zajmuje klatkę kwarantanny. Odkryliśmy, że jego problemy z bardzo częstym oddawaniem moczu zostały w dużej mierze przezwyciężone. Dajemy mu granulki na problemy z moczem. W klatce odpoczywa, je kilka razy dziennie, odwiedza toaletę, odpoczywa ponownie i je ... Cała sytuacja się powtarza. Ale jest to właśnie przeszkoda i sytuacja, której nie życzymy i nie wyobrażamy sobie dla naszego drogiego kota w przyszłości. Nie chcemy przyznać, że powinno to zależeć tylko od klatki kwarantanny. Niestety nie chcemy też, aby ze względów bezpieczeństwa został umieszczony w naszym ogrodzie, co byłoby również pewnym rozwiązaniem, ale ogród nie jest jeszcze wystarczająco zabezpieczony przed wyciekiem kota. Niedawno straciliśmy ukochanego Bubu, który był kotem na zewnątrz i zapłacił za pułapki, które czają się na zewnątrz kota na każdym rogu.

http://srdcemprokocky.rajce.idnes.cz/Guliver_-_30.1.2011/

Znajdź nowy dom?

Chcielibyśmy znaleźć naszego ukochanego, miłego i spokojnego kocura Guliverkoviego w nowej rodzinie, w której mógłby być zwierzęciem lub zwierzakiem, który miałby spokojnego przyjaciela, najlepiej psa. Guliverek może świetnie współpracować nawet z osobami starszymi, które chcą mieć swojego przyjaciela w dyskomforcie. Idealne byłoby również pióro bezdzietne lub rodzina ze starszymi dziećmi. Spróbuj pomyśleć o tych liniach ... Może szukasz skromnego i spokojnego przyjaciela o fantastycznych cechach, może powinieneś mieć trochę miejsca dla naszego Guliver, który byłby lojalnym i wspaniałym towarzyszem.

Jeśli chcesz mu pomóc i mieć taką możliwość, zapewnij mu stały dom i udogodnienia, aby nie musiał polegać na klatce kwarantanny. Guliverek zwróci go tysiąc razy w dobrym stanie, możesz być pewien. W tej chwili wydaje się, że jesteśmy bliscy zbliżającego się kryzysu. Artykuł został napisany na podstawie ważnych faktów i warunków, których Guliverek nie może zapewnić w naszym schronieniu przez długi czas. To wspaniały kot i jego szczęśliwa przyszłość.

 

Guliverka,

Kristýna Kacálková

www.kocky-utulek.cz