16.02.12 Życie z kotem

Jak zabawiać kota?

Ten artykuł jest tłumaczony przez Google Translator. Pracujemy nad jego ręcznym tłumaczeniem. Dziękujemy za wyrozumiałość.

Lea i Tamara, dwoje studentów mieszkających w wynajętym studio, kupiły dla przyjemności kociaka, kota Gaję. ( „Porysowana meble i wszystkie szkody płacić” ostrzegł właściciela apartamentów typu studio) Gaya był nie tylko słodkie i piękne, ale też zabawny, przekroczył poszczególne piętra do wspinania, pogoni kapsle z butelek PET, ponieważ ukryła pod osłoną na krześle jak namiot ( włosy, które tam zostawiła ).

 

Oglądanie Gaya było znacznie lepsze niż oglądanie telewizji. „To niesamowite, co może zrobić kotek” - zdziwiła się Lea. Gaya lubiła też siedzieć z dziewczynami na balkonie, ale nie wytrzymała długo na kolanach, zeskoczyła na podłogę, położyła się jak naleśnik i podążyła za szczeliną pod balustradą, obserwując wydarzenia poniżej.

 

Ale kotek był tylko chwilę, przynajmniej dziewczyny wydawały się w ten sposób. Gaja dorastała, straciła trochę figlarności i, co gorsza, nudziła się. „Mamusiu,” zaskomlała, przechodząc od jednego do drugiego, ssąc głowę, aż jeden z nich wziął ją na kolana, Gaya głaskała się przez chwilę, a potem upuściła. „Miau” spojrzała na dziewczyny, które chwyciły frędzel na hakach, żeby kot mógł złapać. Musiała czekać, ale wkrótce była zmęczona. Przeszła przez pokój, rzucając pluszową myszką na głowę pluszowej myszy na sprężynę i wskoczyła na krzesło z głębokim westchnieniem. Jej spojrzenie zdaje się mówić: „Dziewczyny, nie mam z tobą dobrej zabawy. Och tak. ”

 

„Nasz kot się nudzi, gdy była kotką, kiedy była kotką” - powiedziała Tamara. „Nie obwiniam go, że się nudzi, jesteśmy w szkole od dłuższego czasu lub pracujemy na pół etatu, a co z nią tutaj?” Nie może wędrować, polować ani mieć kociąt, ani nie ma zapasowego programu. ”

 

Dziewczyny szczerze próbowały bawić Gaję, na przemian przytulając się do gry polegającej na łapaniu zdobyczy, dodając trochę czesania, przynosząc kilka skrzynek na skrytkę, chowając smakołyki w różnych miejscach i całkiem logicznie doszły do wniosku, że najlepszy dla jej kota-przyjaciela. I tak pewnego dnia przynieśli małego kota do Mono i obserwowali kota z podekscytowaniem. Wkrótce Gaya całkowicie zapomniała, że jest dorosła i bawi się z kotkiem jak dziecko. Lea próbowała je nagrać, ale udało jej się uchwycić tylko kilka rozmytych sekund, a koty zniknęły.

 

Nawet ten kotek wkrótce dorósł i pewnego wieczoru dziewczyny usłyszały znajomy „miau, to nudne”, a dwie pary uważnych oczu czekały, aby zobaczyć, która z dziewczyn wymyśliła jakąś zabawę. Lea i Tamara się roześmiały. Tak było już wcześniej. Tamara rzucała piłkę, Lea machała falą, dopóki koty nie zamarzły.

 

Sporadycznej nudy można prawdopodobnie zapobiec, ale jak dziewczęta mogłyby ocenić, dwa koty są zdecydowanie szczęśliwsze niż Gaya sama.

 

Drodzy czytelnicy, czy macie sprawdzony sposób na zabawienie kota?

Tekst: Lenka Novotna

Zdjęcie: Jindřich Pachta