Mówienie jednego kota

Moja babcia powiedziała mi kiedyś, że kiedy była mała, mieli starego kota po jej babci. Kochała ich i mieszkała z nimi w domu. Ale po kilku latach rodzina babci musiała przeprowadzić się do mieszkania w mieście, a inny kot zabrał go do domu.

Wszyscy myśleli, że kotowi się to podoba i że będzie zadowolony, ale widziała to zupełnie inaczej. Kładła się spać w swoim nowym domu, nawet zaczęła mieć biegunkę i tam właśnie poszła. Poza tym drapała się wszędzie ... Cóż, robiła to celowo. Jej nowi właściciele byli źli i czekali na jej nowy dom, ale tak się nie stało i pewnego dnia kot spłukał.

Byli bardzo nieszczęśliwi i myśleli, że nikt już jej nie zobaczy. I znowu błąd, ponieważ trafiła do swojej dawnej rezydencji i tam czekała na swoich pierwotnych właścicieli, którzy tak naprawdę tam czasami chodzili. Pytasz, jak się okazało? Pussy Ivanka ostatecznie przeniosła się z babcią do mieszkania w mieście i mieszkała tam szczęśliwe życie kota. Nauczyła się sikać w piaskownicy i spała na kanapie. My, koty, możemy stać sami, a ludzie, którzy dobrze z nami myślą, muszą się do nas dostosować :-)

Więc nawet jeśli moje odważą się za bardzo, wyobraź sobie, że przywieźli do domu małego człowieka przed świętami Bożego Narodzenia. Pomyślałem, że wszystkie wielkie drapaki i łóżko są dla nas u Bartika. Dziwne było dla mnie, że nas wypędzają ... I nawet w nocy zamknęli drzwi sypialni i położyli dziecko w ładnym łóżku. Ale nie przyjdą do mnie, użyję innego, jeszcze lepszego :-) Potem pani z małą dziewczynką wyszła i wróciła sama, myślałem, że wrócił do schronu i wreszcie wszystko znowu będzie takie samo. Ale tak nie było, właściciele byli smutni, nie przestawali dzwonić, a za kilka dni wrócił mały właściciel. Tak, rozumiem, że będzie tu mieszkał z nami. Teraz Bart i ja jesteśmy jeszcze od niego więksi, ale on wydaje się wyrastać z wody, więc muszę się do niego przyzwyczaić. Podoba mi się jego pościel, a grzechot Bartika znów ... Jeśli pożyczy nam wszystko, zabierzemy go na przyjęcie. Co myślisz Czy my

Twoje Maggi

Tekst: Jana Syblikova

Więcej postów na http://kocky-utulek.cz/