18.05.12 Życie z kotem

Pożegnanie z ukochaną Lucy

Ten artykuł jest tłumaczony przez Google Translator. Pracujemy nad jego ręcznym tłumaczeniem. Dziękujemy za wyrozumiałość.

W kółko czytam e-mail pani Thom z wielką prośbą o umieszczenie kota Lucy w naszym schronieniu. Lucka była ostatnim punktem za ogrodnictwem Strnada w Pradze.

Mieliśmy wiele kotów ze Strnadovki, a niektóre nadal mieszkają w schronisku - Leonka, Biedronka, Merlinek. Nie mam pojęcia dlaczego, ale czekałem na przyjęcie czarnego kota, w końcu z szeregów bezdomnych kotów było tyle „czarnych kobiet”, aż oczy się skrzyżowały. I nagle zamieszkała u nas Lucinka - maypole. Kolor jej futra został już napisany w pierwszym e-mailu, ale kolor był dla mnie nieistotny, a pomysł całkowicie zniknął.

Koty ze Strnadovki żyły z bezdomnymi, ale opiekę nad nimi sprawowali drodzy mężowie Thom, którzy pomagają nie tylko potrzebującym zwierzętom.

Umieściłem Lucinkę w klatce na tarasie. Chociaż pan Thoma ostrzegł mnie przed wystającymi trzecimi powiekami, uznałem jej stan za normalny. W końcu, ile kotów jest zrzędliwych, chorych i z podniesionymi trzecimi powiekami. Po kilku dniach z pewnością będziemy mądrzejsi, pomyślałem sobie. W tym czasie skupiałem się głównie na kocie Ringa z amputowaną łapą, który wcale nie miał się dobrze.

Po kilku dniach zauważyłem, że Lucinka dużo pije, więc podejrzewałem, że może to być choroba nerek. Okrutna prawda została ostatecznie potwierdzona. Mam dla niej napar i rozpoczęła się wielka walka. Po kilku dniach miała kontrolę i wszyscy kibicowaliśmy, ponieważ wartości spadły, więc po prostu podlewaliśmy ją pod skórę, aby dostosować jej stan. Nadszedł weekend i Lucy nie wydawała się znowu w porządku. Rano nadal wahaliśmy się, czy odwiedzić weterynarza, bo następnego dnia powinniśmy iść sprawdzić. Mieliśmy jasny weekend weekendowy i na pewno odwiedziliśmy weterynarza. Po badaniu byliśmy przerażeni, wartości nerek znacznie wzrosły i było tylko kwestią czasu, zanim nasze marzenia o zdrowej Lucy rozpadną się jak stos kart.

Lucinka nie mieszkała z nami długo, ale jakbyśmy się zawsze znali. Koty z ogrodnictwa Strnadova od kilku lat piszą historię naszego schroniska. Mieszkały tu dzieci Lucy - kot Baruska i chłopiec Jerry. Ponadto znaleźliśmy dom przyjaciół kotów z tego samego obszaru, a nie tylko kilku. Wspomnienia pozostaną w nas na zawsze.

Przez ostatnie dwa dni już czułem, że koniec nadchodzi. Nadal nie chcesz przyznać się do śmierci, ale szczypanie gdzieś w głębi duszy i łzawienie oczu tylko na umyślne rozważanie, pamięć lub wzmiankę o Lucy, zawsze tak mówiono. Przez ostatnie dwa dni dosłownie goniłem ją, by strzegła jej na każdym kroku. Wracałem z podróży do domu, żeby zobaczyć, w jakim była stanie. Ponadto, aby zaoferować jej karmienie podczas głaskania jej niesamowitego futra. Chciałem mieć ukochanego kota pod moimi ochronnymi skrzydłami, aby nie pozwalać innym kotom, ale także móc spędzać z nią jak najwięcej czasu.

Nie musimy nawet rozmawiać z Michałem o pewnych sytuacjach. Wystarczy jedno spojrzenie, aby podzielić się informacjami o stanie zwierzęcia. Oboje wiedzieliśmy, że świeca Lucy powoli gaśnie. Oboje wiedzieliśmy, że koniec się zbliża.

Lucy zachwiała się, zmatowiała futro, uniosła trzecie powieki, a kiedy pogłaskała ją po futrze, poczuła jedynie szkielet pokryty skórą. Ponadto, gdy tylko uderzył ją inny kot, Lucy wydała z siebie zupełnie inny płacz, niż kot podczas poznawania lub obrony. Była już wrażliwa na wszystko, szukała miejsca na odpoczynek i wyjazd, wciąż się poruszała i szukała kryjówki. Dokładnie tak zachowują się zwierzęta przed końcem, szukając schronienia przed śmiercią i nieświadomie próbując znaleźć drogę na drugą stronę.

Choć ciężko w ostatnich dniach, Lucy była w stanie okazywać uczucia i radość. Są to zawsze najsmutniejsze i najtrudniejsze momenty, kiedy zdajesz sobie sprawę, że zbliżają się pożegnania i nie ma odwrotu. Nie potrafię lepiej wyrazić tych sytuacji, to są rzeczy, które po prostu czujesz.

Pożegnanie z Lucinką: http: //srdcemprokocky.rajce.idnes.cz/Video_a_foto _-_ Lucinka_pred_odjezde ...

Galeria zdjęć kota Lucy: http://srdcemprokocky.rajce.idnes.cz/Jen_tak_-_9.5.2012,_special

Lucy, nasza ukochana, nigdy cię nie zapomnimy. Nadal będziesz przypominał nam słońce pośród słońc najjaśniejszych. Nigdy nie zapomnimy najpiękniejszego futra na świecie, mimo że było ono uparte przez cały czas. Nigdy nie zapomnimy głębi twoich oczu, mimo że były one cały czas w cieniu trzeciej powieki. Byłaś piękna.

Nie byłeś zwykłym kotem ze Strnadovki. Byłaś prawdziwą koteczką wśród wróżek, słońcem w słońcu i księżniczką w księżniczkach. Pozostaniesz na zawsze w naszych umysłach i duszach. Zostaniesz z nami na zawsze.

Pamiętamy i nigdy nie zapomnimy.

Wszyscy z serca

Tekst: Kristyna Kacalkova

OS Heart dla kotów

http://kocky-utulek.cz/