28.12.11 Życie z kotem

Pussy Gaia się przyznaje

Ten artykuł jest tłumaczony przez Google Translator. Pracujemy nad jego ręcznym tłumaczeniem. Dziękujemy za wyrozumiałość.

Jestem starszym kotem, doświadczyłem wielu rzeczy, ale smutek tak ogromny jak wtedy, gdy umiera dziecko, nie tak dawno temu. W przeciwnym razie doświadczamy utraty rasy i kociąt w przeciwnym razie. Niestety Kubíček przegrał walkę o życie…

Dlatego chciałbym po raz ostatni pożegnać się z Kubíčkiem, ponieważ wiem, że ciocia Kristýna nie umie dobrze pisać. Co więcej, jak ją znam, na pewno czułaby się źle, gdyby pożegnanie nie zostało napisane zgodnie z ich życzeniem. Jak drobne rzeczy mogą się martwić? My, koty, na pewno nie wiemy, więc postanowiłem przyjąć tę rolę i napisać, jak się czuję.

Wiedziałem, że Kubicek nie będzie dobrze. Czułem to tak jasno, jak stary doświadczony kot. Ani razu nie byłem świadkiem śmierci. A teraz Wystarczyło wsłuchać się w głos domu - ciotki, wuja, kotów, istot widzialnych oraz głosów nadprzyrodzonych i niewidzialnych. Kubicek był zubożały, chory, czerwony i słaby. Wujek Michał zawsze może dokładnie ocenić zdrowie kota. Dzień przed śmiercią powiedział ciotce, że Kubicek może to zrobić, że jest jeszcze lepszy, ale następnego dnia nastąpił punkt zwrotny, a jego wujek już mocno zakwestionował jego przetrwanie. Spojrzenie martwych oczu, nieodpowiadające płaskie ciało - wszystko wskazywało na zbliżający się nieodwracalny koniec. Ostatecznie błony śluzowe opuściły Kubíčka z płynnym kaszlem. Boże, to było okropne. Ciotka była histeryczna, bojąc się każdego ranka patrzeć na „zagazaga”. Często wspominała o niezwykle podniesionym kręgosłupie. Poza tym w tej chwili wszystkie inne koty poszły.

Wiem dokładnie, co ciotka myślała, kiedy myła tyłek Kubicka. Pomyślała sobie: „Mam nadzieję, że nikt nie dostanie cię w ręce ciebie, kto nie zaopiekuje się tobą dobrze. Nigdy nie pozwolę ci martwić się w ten sam sposób, nigdy nie pozwolę ci dostać się w ręce kogoś, kto nie zapewnia ci tak bardzo potrzebnej opieki. ”Wtedy moja ciotka pomyślała, że często dba o bezradność razem z wujem Michałem trzymać zwierzę w złych rękach. Schronić nie tylko zwierzęta. „Na szczęście są mili, mili, normalni ludzie” - kontynuowała kontemplacja ciotki. Oto kilka zdjęć Kubica po kąpieli: http://srdcemprokocky.rajce.idnes.cz/Kubicek_v_rucniku# . Paradoksalnie na ostatnim zdjęciu w klatce jest widok kota Kazi - możliwej matki umierającego Kubíčka.

Chcę teraz coś o tobie napisać. Długo żyłem na zewnątrz, opuszczony, zrujnowany życiem, brudny i zubożały. Nigdy nie miałem łóżka róż. Nikt nie zwracał uwagi na moje zmartwienia, nikt nie dbał zbytnio o to, że jestem chory, cierpiący i cierpiący. Tylko raz, kiedy byłem bardzo zły, pomógł mi przyjechać. Zauważyła mnie miła pani i jej przyjaciółka, więc dostałem kolejną szansę - szansę na życie. Mówi się, że jeśli masz szansę złapać się za włosy, to naprawdę. Jestem jednym z tych, którzy to zrobili. Kubicek też miał szansę, ale było już za późno. Tak to wygląda w życiu. Wszyscy mamy historię życia o różnej długości, ktoś wcześniej wypala świece życia, inni później. Niektórzy chcieliby żyć i umrzeć, inni chcą umrzeć i żyć.

Wszyscy doświadczamy kłopotów i cierpień. Nie jestem też różowy każdego dnia. Czasami jestem zirytowany, nieprzyjemny dla innych, bo mam uszy całą krwawą bliznę i wszystko to swędzi i boli. Moja ręka jest atakowana przez dziwną bakterię, która pozostawiła na mnie miły spust. W laboratorium powiedzieli, że są odporni na wiele czynników, co oznacza, że są już bardzo odporni w moim przypadku i nie będą się ich pozbywać. Osłabiona odporność to osłabiona odporność holta. Przeważnie, ale jestem milutki, leżę, śpię i nie przeszkadzam. W życiu miałem kilka fajnych kopnięć i nie chcę ich więcej doświadczać. Na początku nie było mi łatwo, musiałem przyzwyczaić się do nowego środowiska w schronisku. Przez długi czas bałam się moich kotów. Zakradłem się jak ciemny cień, żeby nikt mnie nie widział i nie skrzywdził. Ukrywałem się od dłuższego czasu, ale teraz jest inaczej, chociaż pozostałem ostrożny, wciąż szukam, ale powoli tracę pewność siebie. Każdego dnia musiałem walczyć o przetrwanie na zewnątrz, każdego dnia musiałem pokonywać przeszkody, które pozostawiały mi konsekwencje. Naprawdę doceniam to, co mam w tej chwili i chciałbym, żeby to się nigdy nie skończyło.

Razem ze wszystkimi moimi przyjaciółmi ze schroniska pamiętam czarnego kota, Kubíčka, który niestety nie miał tyle szczęścia, co my. Kubicek wciąż pali świece aniołem, który gaśnie w nocy i świeci jasno w ciągu dnia. Świeca jest czysto biała, podobnie jak biała dusza czarnego kocura Kubíčka. Kubíček, wszyscy cię pamiętamy, byłeś jednym z nas i na zawsze pozostaniesz w naszych sercach i umysłach. Każdy, kto mieszka w tym domku dla kotów i ci, którzy są z nami tylko wirtualnie ... Wszyscy żyliśmy z tobą historię życia opuszczonego kocura, który siedział gdzieś w wiosce chory i opuszczony i został zauważony przez dobrą damę, która chciała tyle, aby uratować powoli gasnące życie.

Obserwuję ciotkę, oczy mam mokre, nasze oczy spotkały się na chwilę…

Twój kot Gaia

Tekst: Kristyna Kacalkova

OS Heart dla kotów

http://kocky-utulek.cz/