30.04.12 Życie z kotem

Siedmiodniowa walka Ringa o życie, pożegnanie i milczącą pamięć

Ten artykuł jest tłumaczony przez Google Translator. Pracujemy nad jego ręcznym tłumaczeniem. Dziękujemy za wyrozumiałość.

Trzeciej środy kwietnia nie można nazwać standardem. To był dzień pełen wydarzeń, jak nigdy dotąd. Nie zadbano o nasze codzienne doświadczenia, ale ten dzień był po prostu inny…

Wiedzieliśmy, że zaakceptujemy rannego kota - Berenicką z Pilzna, że wrócimy z pozycji Valinki z Hanýskiem, że umieścimy kota Nikitkę. Wiedzieliśmy również, że nasza prawa Margaret odwiedza nas jak w każdą środę. Nie mieliśmy jednak pojęcia, że środa 18 kwietnia 2012 r. Zostanie głęboko zapisana w naszej pamięci. Tego dnia otrzymaliśmy od Rakovnika biednego człowieka ze zmiażdżoną przednią łapą.

Tego dnia powinien być również operowany kot Berenicka ostro przetransportowany z Pilzna do Vrbicany, ale ponieważ okazało się, że ma ogromny nowotwór rozprzestrzeniający guz i twarz, był tego samego dnia śpiący. Niestety, tomboy Ringo, który się żegna, nie miał tyle szczęścia w postaci miłosiernego snu tego dnia.

Przybycie pierścienia

W Rakovniku są dobre dusze. Ludzie, którzy pomagają kotom je karmić i dbają o ich dobre samopoczucie. Kiedy jest najgorzej, alarmują nasze schronisko, prosząc o pomoc. Tym razem wspomnimy o bezinteresownej pani Pavli, która kilkakrotnie z rzędu pomagała umieścić rannego i zubożałego kota w naszym schronisku.

Było środowe popołudnie. Jednym z wielu telefonów była pani Pavla, która powiedziała nam, że wiedziała o bardzo rannym kocurku karmionym przez jej znajomych. Chłopiec miał pierwszą informację zranioną łapę. Zgodziłem się z panią Pavla, że dobrze byłoby go złapać i zabezpieczyć jak najszybciej. Ale chłopiec nie mógł po prostu złapać. Tego dnia wszyscy zgodziliśmy się oddać pułapkę Rakovníkowi. Margaret z Rakovnika postanowiła zabrać panią Pavlę z wizyty w Vrbičanie.

Około dziewiątej tego samego dnia otrzymaliśmy wiadomość, że udało nam się złapać kota. Nie byliśmy nawet w stanie przekazać klatki i udało nam się ją złapać. Margaret nie zawahała się (wtedy jeszcze odwiedzała nas we Vrbičanach) pośpieszyła, by zwrócić się do poszkodowanego kota do Rakovnika. Po drodze zadzwoniła do nas, że kot musi zgnić coś na ciele, więc źle go pachnie.

Po przyjeździe do Vrbičany wiedzieliśmy, że jest chory. Chłopiec ciągnął za sobą przednią łapę, która była całkowicie wykręcona, zgniła i zmasakrowana. Został umieszczony w klatce kwarantanny w głównym budynku, siedział na plecach i odwracał wzrok. W klatce kwarantanny kładziemy łóżko w postaci poduszki, którą rano nasączono ropą. Muszę powiedzieć, że pokój nie mógł oddychać długo po wyjęciu łóżka z klatki i umyciu.

Operacje

Następnego dnia chłopiec był operowany i otrzymał piękne imię Ringo. Operacja odbyła się po południu w klinice weterynaryjnej w Slanym, gdzie amputowano przednią łapę Ringa. Ostrzeżono nas o bardzo poważnym stanie kota. Ponieważ uraz był stary, był już nękany zatruciem i bardzo ciężkim stanem zapalnym. Badania krwi sugerują, że nerki nie działają tak, jak powinny. Przyniosłem do domu chudego kota, który trzeba było podlać i karmić.

W piątek w schronisku odbyła się dyskusja, czy pójść z Ringiem do weterynarza w Kladnie na napary, czy czekać, bo przecież próbował przynajmniej trochę zjeść. Czekaliśmy do następnego dnia, ale było trochę gorzej, a ponieważ Ringo naprawdę nam się nie wydawało, poszedłem do kliniki weterynaryjnej w Kladnie. Weterynarz ocenił sytuację jako bardzo poważną. Krew pierścienia została pobrana, a wyniki wykazały bardzo silne zapalenie i chore nerki. Jednak weterynarz powiedziała, że zastosuje antybiotyki skuteczne w stanach zapalnych i łagodnie na nerki i zobaczymy. Dostaliśmy też dla niego zestaw naparów, które bez niego nie byłyby możliwe.

Mam nadzieję

Wciąż mieliśmy nadzieję i wierzyliśmy, że zwyciężymy nad chorobą. Myśleliśmy, że kiedy chłopiec udał się w tak bolesną podróż i dotarł do naszego schronienia, nie mógł się po prostu poddać. Do ostatniej chwili wierzyliśmy, że nastąpi cud i kot przeżyje. Otrzymywaliśmy infuzje przez trzy dni, a następnie obserwowano. Bałam się, Ringo zjadł trochę przed czekiem, ale potem wszystko poszło nie tak, a stan kota pogarszał się z godziny na godzinę. W dniu kontroli weterynarz nie miał powolnego sposobu pobierania krwi, ciało Ringa zostało wysuszone. Próbowała pobrać krew z jego gardła, ale się nie udało, więc tylna łapa pomogła nam i dała nam kilka kropli. Wyniki były niepokojące. U kotów z chorobami nerek przebieg jest inny, więc nadal istnieje niewielka szansa na wyzdrowienie. Gdybym mógł cofnąć czas, pozwoliłbym Ringo spać tego dnia.

Smutny wyjazd

Tego wieczoru wiedziałem już, że przegrywamy. Kiedy chłopiec zaczął wymiotować, wiedziałem, że straciliśmy całą drogę. W końcu była nadzieja, że Ringo zwymiotował glisty. W tym momencie myślałem, że wymioty nie były spowodowane niewydolnością nerek, ale glistami. Nie mam pojęcia, dlaczego, ale naiwnie myślałem, że pozostało jeszcze trochę nadziei, ale zasadniczo zaczerwienienie było tylko kolejnym potwierdzeniem i przesłaniem nieodwracalnej śmierci. Niestety nadszedł koniec.

Następnego ranka byłem czysty, a jednak nie chciałem ponownie przyznawać się do zbliżającego się końca. Moje gardło było niespokojne, moje serce biło jak dzwon, moje myśli płynęły mi przez głowę, a łzy napływały mi do oczu. Ból, niepokój oraz zdezorientowane i szybkie zamieszanie są dla mnie nieodłączne w najtrudniejszych chwilach i tym razem powróciły. Zawsze chcę być w stanie działać, aby zwierzę nie cierpiało i uwierzyło mi, zawsze jest tak samo trudne. Jak najlepiej uchwycić moment, w którym wciąż ma to sens, a kiedy jest już za późno?

Umiłowany Ringo, należałeś do naszej rodziny dużych kotów. Od pierwszej chwili mieliśmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze, aby poradzić sobie z sytuacją. Widziałem, jak wyobrażasz sobie bieganie na tarasie z innymi kotami i jak dobrze się czujesz w kochającym domu. Tym razem jednak „Wielki Kot” zabrał cię pod swoje skrzydła, zanim jeszcze mogliśmy zobaczyć. Śmierć ponownie przekonała nas, kto tu jest panem. Nie zawsze jesteśmy w stanie pomóc. Nigdy nie mogę pogodzić się ze śmiercią, nawet jeśli chcę ją przyjąć i postrzegać bardziej naturalnie, ale niestety nadal nie mogę.

Wreszcie był dla mnie i dla ciebie oczekiwany moment, a ty doszedłeś do pokoju, ukochany. W drodze do weterynarza wiedziałem, co się zbliża, i jednocześnie błagałem o ratunek, aby święty koniec nadszedł jak najszybciej. Gdzieś zawsze czuję płomień nadziei, ale byłem pewien, że nie ma odwrotu. Pracując z kotami, czuję się znacznie bardziej i czuję się bardziej wrażliwa. Ludzie pisali o szansie i nadziei, którą naprawdę od nas otrzymałeś. Ale było już za późno, żeby przeżyć. Weterynarz potwierdził mnie, że koniec nadchodzi, a dalsze przetrwanie to tylko udręka.

Cały czas miałam rękę na twoim futrze. Otrzymałem bardzo ważny i smutny zaszczyt - zabrać cię na drugą stronę. Bardzo wyraźnie czułem skurcze przedśmiertelne i pośmiertne. Byłem z tobą do ostatniej chwili. Spojrzeliśmy sobie w oczy, poczułam bicie twojego serca. Byłem tam, kiedy weterynarz słuchał, czy twoje serce wciąż bije, czy w końcu biło. Nadal widzę, jak biały byłeś ostatniego dnia. Gdybym mógł zwrócić czas i mieć siłę, by lepiej oszacować sytuację, nigdy nie wybrałbym operacji i nieszczęsnego tygodnia męki.

Jestem na etapie, w którym boję się otworzyć wideo lub zdjęcie z pierścienia. Boję się, co się stało. Widzę kilka podstawowych kwestii, które należało zrobić inaczej. W środku jest mi bardzo trudno. Słońce świeci na zewnątrz, moja dusza jest pusta.

Kwietniowy tydzień Ringa zapisze się na zawsze w mojej pamięci i będzie dla mnie ostrzeżeniem w nadchodzących dniach. Tak to czuję i żałuję każdej minuty cierpienia, które musiał przejść Ringo. Jedyną rzeczą, która daje mi siłę, jest to, że nie cierpiał gdzieś na zewnątrz, w zimie i w krzakach. Śmierć pokazałaby go na pewno, ale bezlitośnie wolniej.

Umiłowany Ringo, pamiętamy cię ze łzami w oczach i nigdy nie zapomnimy. Byłeś i nadal będziesz jednym z nas. Śpij wiecznie w ciszy i spokoju.

Jeden za wszystkich i wszyscy za jednego,

Kristyna i twoja wielka rodzina zwierząt

OS Heart dla kotów

http://kocky-utulek.cz/