20.01.23 Życie z kotem

Wspólny kot - jeden kot, wielu właścicieli

Ten artykuł jest tłumaczony przez Google Translator. Pracujemy nad jego ręcznym tłumaczeniem. Dziękujemy za wyrozumiałość.

Są wspólne rowery, wspólne hulajnogi, wspólne samochody… Ale czy słyszałeś o wspólnych kotach? Zjawisko to występuje głównie na wsiach, gdzie właściciele rutynowo wypuszczają swoje zwierzęta na dwór. A kot, który wychodzi na „sprawy”, często znajduje nową rodzinę. A potem wiedzie podwójne życie z dwoma nazwiskami, dwoma właścicielami, dwoma domami i podwójną dawką jedzenia.

Kilka lat temu w mediach pojawiła się informacja o kocie meksykańskim, który regularnie opuszcza swój dom, aby spędzić czas z drugimi właścicielami. Początkowo żaden z właścicieli nie wiedział o drugim. Dopiero pewnego dnia, gdy Pixi (imię) wróciła do domu z kocich przygód, Mary Lore Barra z Meksyku zauważyła, że na szyi ma nową obrożę. Pixi regularnie wychodziła z domu na spacery przez około dwa lata, ale dopiero, gdy zauważyła obrożę, zorientowała się, że kot jest „niewierny”. Podejrzewając, że kotem opiekuje się inna rodzina, Barra postanowiła umieścić notatkę pod obrożą. „Ma na imię Pixi, myślę, że ma dwa domy, ha ha” – czytamy w notatce. Kiedy Pixi wrócił do domu po raz drugi, miał pod kołnierzykiem inną wiadomość. Brzmiało: „Ma na imię Huarache, najwyraźniej naprawdę ma dwa domy, ha ha. Pozdrowienia! Drugi rodzice kota”. Obaj właściciele mieszkali w tej samej okolicy, zaledwie kilka przecznic od siebie. Po zaskakującym odkryciu zgodzili się nadal dzielić własność kota. Krótko mówiąc, że „podzielą się” kotem. Historia kota prowadzącego podwójne życie stała się hitem w mediach społecznościowych, gdy Mary Lore Barra udostępniła ją na swoim Facebooku, wraz ze zdjęciami Pixi/Huaracha i wymienionymi SMS-ami.

Od publikacji w mediach minęły ponad trzy lata. Ale podobnych historii na całym świecie jest znacznie więcej. Zasadniczo prawie każda wioska ma wspólnego kota. Część właścicieli o tym wie, dla innych jest to (na razie) tajemnica. Koty są bardzo inteligentne i znalezienie drugiej rodziny, aby miały podwójną dawkę karmienia i przytulania, jest dla nich po prostu korzystne :-)

Czy masz podejrzenia? Uważaj na te „znaki”

Kot podejrzanie tyje, mimo że w domu jest mniej karmiony i cały dzień „biega” gdzieś na zewnątrz.
Możliwe, że zamiast wędrować i wspinać się po drzewach, po prostu tarza się na kanapie u innej rodziny i miauczy, mając pełną miskę.

Jeśli kot wróci do domu i poczuje obcy zapach lub nawet szampon.
To jasne, że kąpała ją druga rodzina.

Kot wymaga regularnych spacerów, często całymi dniami przebywania na świeżym powietrzu. Nie odbiera połączeń.
Nie, kiedy cię „zdradza” zamknięta w drugim domu.


Podstawowa zasada: jeśli nie chcesz dzielić się kotem, nie wypuszczaj go. O udostępnieniu decyduje sam kot. A jeśli znajdzie gdzieś otwarte ramiona, pełną miskę, miękkie łóżko i uwagę, jest duże prawdopodobieństwo, że tam wróci.

Ma to również zalety

A jeśli już dowiesz się, że Twój kot lub kot ma drugą rodzinę, nie rozpaczaj i podejdź do tego pozytywnie – możesz partycypować w kosztach karmienia, możesz na zmianę odwiedzać weterynarza i masz pewność, że obejrzysz kiedy jedziesz na wakacje. Musisz tylko znaleźć inne kochanki! :-)

Foto: archiwum