Vendula Svobodová, prezes Fundacji Kropla Nadziei i żona zmarłego kompozytora Karela Svobody, znana jest z miłości do kotów i innych zwierząt. Nawet praca jak dojenie kóz lub obornika na farmie nie jest nawet chroniona. Co jeszcze nam powiedziała?
Czy pamiętasz jakieś „zwierzęce doświadczenia” z dzieciństwa?
Od dziecka kochałem zwierzęta i dorastałem z nimi. Zawsze chciałem mieć psa, ale moi rodzice nigdy go nie kupili, zamiast tego mam kota. Właśnie tam bierze się moja miłość do kotów. Nawet gdy nasza bluza miała kocięta, trzymałam je wszystkie, aby moi rodzice ich nie znaleźli i nie zostawili. Możesz więc sobie wyobrazić, że moi rodzice nie byli ze mnie szczęśliwi. Dziś oczywiście rozumiem, że jeśli zrobiłby to mój syn, nie jestem do końca związany. O ile pamiętam, moje najciekawsze spotkanie ze zwierzęciem miało miejsce podczas wizyty w rodzinie, która miała farmę i miała konie, świnie, kozy… Cóż, wszystko. Pomagałem tam z różnymi pracami. Udało mi się nawet wydoić kozę i wydoić około dwóch deci mleka na pierwsze pęknięcie. Pani z farmy powiedziała mi, że po raz pierwszy nie będzie to łatwe. Zaskoczyłem wszystkich.
Jesteś obecnie patronem projektu leśnego zoo, dlaczego zdecydowałeś się dołączyć?
Regularnie chodziłem do mamy wokół leśnego zoo Little Chuchle. Ile razy zatrzymałem się tam z Kubą, która ją kocha. Chcę, żeby miał związek z lokalnymi zwierzętami, aby widział je w ich naturalnym środowisku. Myślę, że dzieciom dobrze jest poznać zwierzęta, które naturalnie żyją wokół nas. To leśne zoo Malá Chuchle wygrało projekt Minimax, który wsparł go finansowo.
Czy masz obecnie jakieś zwierzęta?
Mój pierwszy mąż Karel miał dużo psów i nigdy nie chciał kota, ale przepchnąłem ją. Potem mi dobrze odpłaciła, zjadła kable komputerowe i zrobiła inne shenanigany. Mam dzisiaj dwa koty. Jedno wspólne imię to Sara, a drugie to sfinks rasy egipskiej. To bezwłosy kot. Nazywamy ją Gollum. Wygląda trochę obco, a pies gonił ją po ulicy w zeszły piątek. Udało mu się ją złapać i złapać w usta, ale zapewne zastanawiał się, co to jest, ponieważ kot nie ma sierści, więc uwolnił ją ponownie.
Jak koty się dogadują?
Odkąd przywiozłem do domu Golluma 9 miesięcy temu, Sara była na mnie trochę zła. Zwykła chodzić ze mną do łóżka i przytulać się do mnie, teraz Glum była jej miejscem. Sfinksy są w kontakcie i szukają ludzkiego ciepła, wciąż chcą się przytulać i być z człowiekiem. Gollum nie zostawi mnie na chwilę w spokoju.
Dlaczego dostałeś ten wyścig?
Zawsze bardzo mi się podobało, ale to prawda, że kiedy wychodzą na zewnątrz, trochę straszą ludzi. Czasami nawet zatrzymują się w samochodzie i patrzą na nią z napisem „Boże, co to jest ?!”. Więc może kupiłem to za nawiedzanie.
Czy masz historię z egzotycznymi zwierzętami?
Kiedy byłem na Sri Lance, jaszczurka monitorująca przeszła mi kiedyś przez drogę. Miałem dla niego ogromny szacunek, ponieważ lordowie są trujący. Wczołgałem się z powrotem do samochodu i czekałem, aż przejedzie przez ulicę i wdrapie się w krzaki. Nadal pamiętam, kiedy natknąłem się na tarantulę na Dominikanie, kiedy wspiąłem się za kompleks hotelowy, którego prawdopodobnie nie miałem. W tym momencie szybko się odwróciłem.
Jaki jest stosunek twojego syna do zwierząt?
Mam pozytywne nastawienie do wszystkich zwierząt, a także do mojego syna, który od dzieciństwa interesował się dżdżownicami i chrząszczami. Do tej pory Kuba chciałaby mieć wszystkie zwierzęta, które znajdzie na zewnątrz w domu. Interesuje się także pokazami zwierząt, grasz w domu automatycznie. Oczywiście przybędą tu roboty i samochody, ale lubi zwierzęta. Obecnie regularnie ogląda dinozaura T-Rex Express na Minimax.
Logując się wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych .